Jak w tytule mam 10 min na napisanie notki i musze zmykac!
Dzis w ramach dnia wolnego wyspalam sie do poludnia po zeszlonocnej wycieczce do pielegnacji do Kemeru do Hammam. W ramach oczywiscie study tour nalezy wyprobowac i warto! Zabiegi peelingu, masazy w pianie, maseczki i olejkowania poprzedza sauna i jaccuzi. Bedac w pare osob nie ma strachu ale gdybym byla samotna europejka nie wybralabym sie do hammam, troszke bym sie chyba balaa...
anyway zeszle dni spedzam bardzo spokojnie, malo gosci, nic ode mnie nie chca, nia sa pierwszy raz w turcji, chca lezec na plazy. Staralam sie zebrac grupe do Kapadocji zeby sie tez zabrac, ale niestety moje starania spelzly na niczym. Zachecalam, przygotowalam zaproszenia - i klapa. Tak wiec dzis przynajmniej mam czas dla siebie.
Przynajmniej czesciowo bo nie potrafie pasywnie spedzic dnia wiec na dzis umowilam sie w skalki na wspinaczke, zgarniam po drodze jj i jedziemy do campu JoSiTo. Tam o 17.30 czeka na nas Murat instruktor i powdrapujemy sie na jakies 4 i 5 troche.
JJ pokazywal mi w piatek czesc Antalyi, Konyaltii gdzie bardzo przyzwoicie po jogu, kapieli w morzu mozna spedzic wieczor do 2/3 nad ranem przy truskawkowej nargilii!
W przyszly dzien wolny chodzi mi po glowie stambul na 24 godziny - zaleze zupelnie od rodzicow w tej kwestii, jesli bilety nie podrozeje tam i back na dzis juz od 56eu.... jej byloby cudownie!!