Serdecznie pozdrawiam ludzi pracy, ktorzy musza po wakacjach zajrzec do szkoly! Koniec wakacji! Ja nie czuje specjalnej roznicy poza zmiana dat na 09, faktem zestarzenia sie za dwa tygodnie, krotszymi dniami i lekkim ochlodzeniem nocy.
Mam troszke mniej turystow, ale za to z okazji ofert last minute, wiecej tak zwanych go show - czyli ludzi ktorzy bookuja dzien przed wylotem i nie ma ich na listach i robia jedynie nie potrzebny zamet! no ale ogarniam wszystko.
Obijam sie rowniez jesli chodzi o blogowanie, malo mam czasu;)
Krotko pochwale sie ze korzystam z zycia nocnego w ramach okazji i checi. Zwiedzilam Sidowskiej kluby nocne a dzien pozniej Gosia zoorganiowala w Alanyi spotkanie wiec coz, jak moglo mnie tam zabraknac! Restauracja z muzyka na zywo a la tracy chapmann, a pozniej balety. No co? nalezy mi sie tez za moja ciezka prace troche zabawy! a zabawa jest nie droga bo jezdze sluzbowym autem i pije napoje bezalkoholowe:P
Co do planow na najblizsze dni wybieram sie z moimi turystami do Pamukkal, caly piatek. A w piatek wybieram sie - i bedzie to hit - do najdrozszego luksusowego resortu na wybrzezu morza Srodziemnomorskiego i podobno w Europie do klubu Mardan Palacu - hotelu siedmiogwiazdkowego - bywala tam Paris Hilotn, Mariah Carey, Clooney, Tom Jones, i inni wymienieni w wikipedii pod haslem Mardan Palace.
A dlaczego?
Otoz stojac na czerwonym swietle, zauwazylam reklame imprezy w Mardanie i numer telefonu. Spontanicznie zadzwonilam korzystajac ze zmiany swiatel w ciagu 90sekund i wywiedzialam sie ze wejscie kosztuje 30eu. Wiec spytalam o mozliwosc wejscia repezentantow tc. Pan Manager zaproponowal jeszcze powitalny drink. Tak wiec miss Karolina - jak nazywa mnie ten manager - zaprosila 15 pracownikow do odwiedzenia klubu Mardan Placu w piatkowa noc. Duma mnie rozpiera! Mam tylko nadzieje pozbierac sie w sobotni poranek i byc zwarta do pracy bo w sobotni wieczor czeka nas jeszcze rafting by moonlight... Jak caly sierpien nic sie nie dzialo tak sie teraz spietrzylo, a moje dni sa juz tu policzone - na ksiazki juz pomalutku patrze...