Z powodu kurczacych sie kieszonkowych dziesiejsza wycieczka mnie nie cieszyla, ale swietna przewodniczka byla.
Każda wycieczka obojetnie przez kogo oferowana jest polaczonymi zakupami i zwiedzaniem starego miasta.
Co do Fire of Anatolia, godne polecenia.
Troche zamieszania sie robi i trwa cholerstwo długo, zanim zwioza gosci z roznych hoteli do jednego busa. Ale samo show - szacun. Pewna angielka mnie oswiecila ze choreografia jest jakiegos broadwoayowskiego wazniaka, kiedys przeczytam to bede madrzejsza. Ogolnie przedtawiona tanecznie histotyja Anatoliji!
fotograficky aparatu nie możnaja. Spasiba za paniemanje:)