Catriona & Co

Na zboczach Bałkanu rozciągają się trawiaste pastwiska i łąki gdzie pasterze wyprowadzają stada owiec i kóz. Znajdują się też tu sady śliwkowe stąd popularna w tym regionie śliwowica.
W tych górach ma swe źrodło wiele rzek, które płyną w kierunku Dunaju lub morza Czarnego. W wapiennych skałach Bałkanu mnóstwo pieczar i jaskiń. Ciekawa jestem ile historii jest tam jeszcze do odkrycia? podobno pieczary były już zamieszkiwane od czasów prehistorycznych a lasy w całym paśmie były kryjówką dla mnóstwa hajduckich oddziałów w czasie walk z Turkami.
Moja przygoda działa się 60 km na północ od Sofii, w miasteczku Żelen. Dojechałam tam pociągiem z przesiadką w bus w miasteczku Svoge, ktory zabrał mnie wgłąb lasu. Busik kursował 2 x dziennie.
W głębi lasu spotkałam Catrione, koordynatorke wolontariatu farmy organicznej. Z przystanu w Żelen czekał nas jeszcze 6-7 km spacer połączony ze wspinaczką na wzgórza i przjesciem paru potoków. Żadna konkretna droga nie prowadziła do farmy, dojazd pojazdem był wykluczony.
Farma działała od ponad roku, była założona w starej posiadłosci pasterskiej, bez prądu ani wody. Za tydzień miał się tu rozpocząć festiwal LiLi - life long living intiatives czyli wszelkiego co ekologiczne i zdrowe . W planach były warsztaty budowy naczyn glinianych, budowa wigwamow, pieca, flagowanie, gotowanie vegańskie itp.
Wolantariuszy nie brakowało z Hiszpani, Nowej Zelandii, Szkocji, Bułgarii, Anglii, Niemiec, Holandii, Estonii i.... Polski:)
Tydzień w dziczy, w namiocie, bez pradu, bieżącej wody z kranu. Liczyło się to co sie udało samemu zbudować np: prysznic, toaletę, umywalkę, uruchomić 60 litrowy kanister z wodą, pozbierać zioła na sałatkę, upiec chapatti, przejść po zaopatrzenie do miasta, wykąpać się w źródlanym potoku, zrąbać drewno na ognisko czy odczytać rozkład jazdy do miast w cyrylicy...

Zdjęcia (19)

Komentarze (0)